- Alex ! Wychodzę , masz kanapkę na stole , Kocham Cię. - krzyknęła mama z dołu.
- Dobrze , dziękuje . Ja Ciebie też. - odpowiedziałam jej. W Doncaster , miałam jedynego przyjaciela Louisa. Miał innych znajomych ,ale on był najlepszy. Kiedyś stanowiliśmy parę ,ale zdecydowaliśmy że zostaniemy przyjaciółmi. Czasem , bez zobowiązań , przytulamy się czy całujemy. Jesteśmy na prawdę blisko. Kocham go najmocniej na świecie ,ale nie mam tej pojebanej odwagi mu tego wyznać . Po części dlatego , że nie chce niszczyć naszej przyjaźni i niech tak zostanie. Związałam moje czerwone kłaczki w koka i włożyłam mój ulubiony , ciemny dres adidasa i tenisówki nike. Po drodze wzięłam mojego iPhona i podłączyłam słuchawki , które wcześniej wcisnęłam sobie do uszu. Wzięłam psa na smycz i wyszliśmy na dłuższy spacer. Włączyłam moją ulubioną muzykę , Dupstep. Kochałam te wiercenie , jak nazywała to moja mama , Lou też tak uważał ,lecz na szczęście to tylko jedna mała rzecz ,w której się nie zgadzamy. Kiedy mój pies już się wybiegał , wróciliśmy do domu. Zjadłam kanapkę ,a mojemu pupilowi dałam jego ulubioną puszkę o smaku cielęciny , śmierdziało to okropnie ,ale widocznie jemu smakowało bo wylizał miskę do samego dna. Zaraz po tym poczułam czyjeś ciepłe dłonie na moich oczach.
-Louis , nie mam 5 lat.- odetchnęłam trochę zbulwersowana.
-Jasne , kochanie. - obdarował mnie słodkim buziakiem w policzek. Usiadł na przeciwko mnie i cały czas nerwowo trząsł nogą , odniosłam talerz do zlewu i zaciągnęłam chłopaka do salonu.
-Więc co cię trapi? spojrzałam na niego smutno
- Eh... Jutro mamy mecz i się denerwuje. wymyślił dobrą wymówkę ,ale nie dałam się nabrać
-Yhymm... Jasne. zaśmiałem się po czym nasze usta zetknęły się w czuły pocałunek za sprawą mojego przyjaciela. Potem zaczęliśmy oglądać film , nie pocałowaliśmy się ani razu.
- Kurcze , już 2 . -zerknął na zegarek - Musze iść na trening.
-Jasne . westchnęłam smutno
Odprowadziłam chłopaka do drzwi , pożegnał się ze mną czułym uściskiem i namiętnym pocałunkiem. Zamknęłam drzwi i zsunęłam się po nich. - Kurwa ! Kocham go! - wykrzyczałam na całym dom. Usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Był to Louis. Bardzo zaskoczona otworzyłam mu drzwi.
-Co się stało? - on nie powiedział nic tylko zaczął mnie całować. Z początku delikatnie ,ale pocałunki stawały się coraz głębsze i coraz bardziej naciskał na mnie. Wylądowaliśmy u mnie w łóżku. Muszę się przyznać , że to był mój pierwszy raz z Tomlinsonem.
-Ja Ciebie też kocham.- szepnął gdy oboje , zmęczeni klapnęliśmy się na łóżko.Uśmiechnęłam się i wtuliłam w chłopaka , tak na prawdę nic nie zrobiłam ,a musiałam zrobić tak wiele. Bardzo się bałam mu tego wyznać ,a tak na prawdę to tylko musiałam to wykrzyczeć . Wydaje się banalne ,ale długo zbierałam to w sobie.
-Alexandro Megan Rain , czy zechcesz zostać moją dziewczyną? - spytał bardzo pomarznie
-Oczywiście , Louise Williamie Tomlinson. - pocałowałam chłopaka czule. Po jakiś pięciu minutach zasnęliśmy objęci.
No i drugi opowiadanie. Teraz bardzo ważne są wasze komentarze , proszę to ważne !!!
No i drugi opowiadanie. Teraz bardzo ważne są wasze komentarze , proszę to ważne !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz